Apel do anorektyczek i bulimiczek.
Anorektyczki i bulimiczki moje kochane.
Wyście nikłe, jak w trawie biedronki.
Problemy wasze mi bardziej, lub mniej znane,
to nie dobrego, lecz złego początki.
Wy przez czas cały żyjecie w stresie,
wasz świat jest smutny, wcale nie radosny,
często myślicie o wskazanej djecie,
lecz koniec tego jest bardzo żałosny.
Wiem moje drogie, że dni dla was trudne,
procent was w świecie jest naprawdę liczny,
życiem choroba, a środowiskiem,
wam dobrze znany szpital psychiatryczny.
Znam ja ten problem, wy też dobrze wiecie,
jesteście grube, tak się wam wydaje,
gdy chcecie schudnąć, to wymiotujecie,
a wasz organizm zniszczonym się staje.
Wszelkie terapie często nic nie dają,
życie w szpitalu mija bardzo nudno,
wizyty bliskich czas wam wypełniają,
wyjść wam z choroby jest naprawdę trudno.
Chciałabym zwrócić do was się z apelem,
służyć od serca radą dla was cenną,
gdy macie problem i gdy jest wam trudno, możecie o tym porozmawiać ze mną.
Radą posłużę, gdy do mnie przyjdziecie,
myślę, że rada prawidłowa, droga,
kiedy z problemem sobie nie radzicie,
radzę wam szybko iść do psychologa.
Każdej z was wtedy będzie trochę łatwiej,
kiedy pomocy specjalnej zechcecie, .
lekaż wam wtedy pomocną dłoń poda
i wyjść z choroby już w stanie będziecie.
Ważne jest jednak, by o tym powiedzieć,
by z kłopotami nie zostać samemu,
lecz żeby pomóc, trzeba dobrze wiedzieć,
by nie powiękrzyć powstałych problemów.
Dzisiaj wam wszystkim, znanym i nieznanym,
życzę dobrego, spokojnego życia,
byście z dniem każdym bardziej się starały
i osiągnęły szczyt z choroby wyjścia.
Categories
apel do anorektyczek i bulimiczek
Apel do anorektyczek i bulimiczek.
Anorektyczki i bulimiczki moje kochane.
Wyście nikłe, jak w trawie biedronki.
Problemy wasze mi bardziej, lub mniej znane,
to nie dobrego, lecz złego początki.
4 replies on “apel do anorektyczek i bulimiczek”
Pisałam to w gimnazjum.
Ciekawe ujęcie zjawiska socjologicznego. I przykre też, że media promują właśnie taki typ kobiecego piękna.. 🙁
jakie to ładne i z przesłaniem
Bardzo piękne. 😀 Gdybym to ja była, napewno bym przybiegła. 🙂