Month: October 2019
Psy serwisowe już od małego uczone są pomagać osobom niepełnosprawnym. Te czworonogi są wyszkolone w taki sposób, aby w dużym stopniu ułatwiały życie swoim opiekunom. Trzeba przyznać, że te zwierzaki wykonują kawał dobrej roboty. W ostatnim czasie pewna kobieta o imieniu Tessa podzieliła się w sieci ważną lekcją na temat psów serwisowych. Post, który napisała, spotkał się z bardzo szerokim odbiorem. Niestety wiele osób wciąż niewiele wie w tym temacie, a bardzo ważne jest, abyśmy zwiększali świadomość społeczeństwa na temat psów serwisowych.
Jeśli podejdzie do ciebie taki pies, natychmiast zadzwoń po pomoc
Post napisany przez Tessę dotarł do ponad 375 tysięcy użytkowników
,,
„Dzisiaj się przewróciłam. Upadłam prosto na twarz, a smycz wypadła mi z ręki. Mój pies serwisowy jest nauczony, że jeżeli coś mi się stanie, od razu pójdzie po pomoc. Zauważyłam, że czworonóg próbował zdobyć uwagę pewnej zdenerwowanej kobiety. Chciał poprosić ją o pomoc. Ona jednak nie wiedziała o co mu chodzi i kazała mu odejść. Przez tą sytuację, czuję, że muszę zabrać głos w ważnej sprawie. Jeżeli podejdzie do ciebie pies serwisowy bez opiekuna to znaczy, że prosi cię o pomoc, a jego właścicielowi stało się coś złego. Nie bój się ani nie denerwuj, tylko pójdź za psem. Pamiętaj, to bardzo ważne! Jeżeli w tamtej sytuacji dostałabym ataku padaczki, mogłoby się to dla mnie skończyć, bo nikt by mi nie pomógł. Całe szczęście, że wszystko dobrze się skończyło.” – napisała kobieta na Twitterze.
U Tessy zdiagnozowano padaczkę
Ataki padaczki mogą nastąpić w najbardziej niespodziewanej chwili. Właśnie dlatego tak ważne jest, aby reagować na psy serwisowe, które mogą prosić o pomoc.
Jeśli podejdzie do ciebie taki pies, natychmiast zadzwoń po pomoc
Pies serwisowy Tessy ma na imię Raider. Czworonóg jest wyszkolony, jak zareagować w sytuacji, gdy jego właścicielka dostanie ataku
Jeśli podejdzie do ciebie taki pies, natychmiast zadzwoń po pomoc
,,
„Wielu rzeczy uczę Raidera sama, ale pomaga nam też specjalny trener. Spotykamy się z nim raz w tygodniu, aby dał nam dodatkowe instrukcje.”
Jeśli podejdzie do ciebie taki pies, natychmiast zadzwoń po pomoc
Aby zapobiec wcześniej opisanym sytuacjom w przyszłości, Tessa wpadła na pewien pomysł
Kobieta planuje dodać napis do kamizelki jej psa, który miałby mówić: „Jeżeli jestem sam, idź za mną!”
Jeśli podejdzie do ciebie taki pies, natychmiast zadzwoń po pomoc
Wiele osób zareagowało na post Tessy, przyznając, że nie mieli wcześniej jakiejkolwiek wiedzy w temacie psów serwisowych
Internauci zastanawiali się też, dlaczego tamta kobieta chciała odpędzić psa, który wyraźnie prosił ją o pomoc. Cóż, być może wynikało to z niewiedzy.
Pamiętaj – jeśli zauważysz samotnego psa serwisowego, pójdź za nim
W takiej chwili ktoś może bardzo potrzebować twojej pomocy i może nawet zależeć od tego jego życie. Nie ignorujmy psów serwisowych i nigdy nie bądźmy obojętni na nieszczęście innych ludzi!
Tęsknota w rozumieniu ludzkim jest bardzo złożonym i trudnym pojęciem. Dotyczy przede wszystkim sfery emocjonalnej, która jest u człowieka bardzo rozbudowana. Jak to jest z psami? Jak długo pies pamięta właściciela po jego śmierci czy po porzuceniu? Czy psy tęsknią w taki sam sposób jak ludzie?
Każdy właściciel psa przynajmniej raz widział go w smutnym nastroju. To, że psy mają humory i odczuwają emocje, może potwierdzić każdy, kto spędził z nimi przynajmniej kilka dni. Co do objawów radości u psów również nie ma żadnych wątpliwości. Wystarczy zobaczyć ich reakcję, kiedy proponuje się im spacer, jedzenie czy wspólną zabawę.
To czynniki, na które psy zazwyczaj w każdym przypadku reagują euforią. A jak to jest ze smutkiem i z tęsknotą? Czy pies tęskni, kiedy nie ma Cię w pobliżu, kiedy wyjedziesz na tydzień na wakacje lub kiedy jego właściciel po prostu nigdy nie wróci już do domu?
Czy pies tęskni tak jak człowiek?
Do tej pory nie istnieją żadne kompleksowe i jednoznaczne badania, które wskazywałyby na to, w jaki sposób psy pojmują tęsknotę. Z naukowego punktu widzenia trudno stwierdzić, czy pies rzeczywiście tęskni za swoim właścicielem w takim rozumieniu słowa, jak pojmują je ludzie. Czy jest mu smutno, czy rozmyśla nad tym, co robisz, kiedy nie ma Cię obok niego i czy rozpamiętuje Wasze wspólne chwile spędzone na beztroskiej zabawie?
Chociaż nie da się tego jednoznacznie podważyć to rzeczywiście trudno wyobrazić sobie sytuację, w której pies dokonuje głębokiej analizy swojej tęsknoty i smutku podczas nieobecności właściciela. Pies pojmuje czas w nieco inny sposób niż człowiek, dlatego jego tęsknota przyjmuje też zazwyczaj nieco inny charakter.
Psy żyją przede wszystkim w czasie teraźniejszym. Nie mają zdolności analizowania tego, co było kiedyś, albo co może wydarzyć się za chwilę. Nie oznacza to, że w ogóle nie pamiętają czegoś, co wydarzyło się w przeszłości lub osób, które się w niej pojawiły. Oznacza to, że przyjmują sytuację, w jakiej znajdują się w danym momencie. Jeśli brak w niej ich właściciela mogą odczuwać niepokój, a jeśli właściciela nie ma od dłuższej chwili (dzień, dwa, tydzień), wtedy niepokój może zamienić się w pewnego rodzaju tęsknotę.
Czy pies tęskni za właścicielem, kiedy nie ma go w domu?
Czy pies tęskni za właścicielem dopiero po pewnym określonym czasie jego nieobecności? W pewnym sensie tak, ale tak naprawdę wszystko zależy od wychowania i przyzwyczajeń danego psa. Łatwo mogą to zauważyć właściciele, którzy przyzwyczaili swojego czworonoga do swojej stałej obecności w domu.
Jeśli przez pierwsze miesiące życia psa zawsze był ktoś z nim w domu, a nagle ta osoba zaczęła wychodzić do pracy, pies znajduje się w całkiem nowej sytuacji i może nie tyle tęskni, co raczej niepokoi się swoją nagłą samotnością. Jest to dla niego po prostu nowa sytuacja, z którą musi nauczyć się funkcjonować. Wycie psa zostawionego nagle w domu na dłuższy czas nie musi oznaczać jego płaczu z tęsknoty, ale raczej jest sygnałem, że nie wie, dlaczego został sam.
Nie oznacza to jednak, że psy w ogóle nie tęsknią, kiedy zostają zostawione same w domu. Tęsknią za towarzystwem, ale ta tęsknota w przypadku dobrze zaopiekowanych psów jest raczej wyczekiwaniem, a nie tęsknotą, którą można porównać do ludzkiego uczucia kiedy ktoś z naszych bliskich wyjeżdża w dłuższą podróż. W domach, w których psy zostają codziennie same na kilka godzin, nie odczuwają one tęsknoty, ale właśnie wyczekują powrotu swojego właściciela.
Jak długo pies pamięta właściciela?
Skoro psy mogą się przyzwyczaić do nowej sytuacji to czy pies zapomina właściciela? Tutaj warto przytoczyć niesamowicie wzruszające opowieści o psach, które wiernie czekały na swoich właścicieli po ich śmierci. Jednym ze słynniejszych psów jest Hachiko, który przez 10 lat czekał na swojego pana na stacji w tokijskiej dzielnicy Shibuya.
Hachiko codziennie wychodził na stację powitać swojego pana, który wracał pociągiem z pracy. Pewnego dnia właściciel niespodziewanie zmarł w pracy, a Hachiko przez kolejne 10 lat wiernie na niego czekał w tym samym miejscu, co zawsze. Doczekał się nawet pomnika upamiętniającego jego wzruszającą wierność, lojalność i pamięć.
Hachiko – pies, który czekał
Czy Hachiko tęsknił za swoim panem? Chociaż trudno to jednoznacznie potwierdzić, intuicja podpowiada, że Hachiko musiał tęsknić za swoim właścicielem. Tłumacząc racjonalnie jego zachowanie, można nawiązać do zwykłego przyzwyczajenia, czy właśnie niepokoju wynikającego z nagłej zmiany sytuacji. Ludzkie rozumienie tęsknoty jednak sprawia, że myślimy iż Hachiko musiał odczuwać smutek i tęsknotę za swoim panem. Być może tak właśnie było, chociaż nie można tego na pewno potwierdzić.
Można jednak być pewnym, że Hachiko przez 10 lat pamiętał swojego właściciela, a to mówi bardzo dużo o pamięci i przywiązaniu psów. Najprawdopodobniej pamięć psa o starym właścicielu również może przetrwać próbę czasu, a nawet rodzące się przywiązanie do nowego właściciela. Jeśli pies spotka swojego starego pana po kilku latach, nadal będzie w stanie go rozpoznać i przywitać z wielką radością.
Czy pies tęskni za drugim psem?
W temacie psiej tęsknoty interesujące jest również, czy pies tęskni za drugim psem? Ponownie brakuje tutaj naukowych dowodów na to, że pies realnie tęskni za swoim bratem, kompanem, czy przyjacielem tego samego gatunku. Wiele wskazuje na to, że psy nie pamiętają swojego rodzeństwa, od którego zostały zabrane. Kiedy jako szczeniaki trafiają do nowego domu, rzadko widać u nich tęsknotę i smutek. Kiedy jednak masz w domu dwa psy przez dłuższy czas, które nawiązują ze sobą relację i jeden z nich nagle znika, możesz mieć pewność, że drugi osobnik z pewnością to odczuje.
Jeśli relacja psów była bliska, może pojawić się tęsknota i smutek. Mogą to potwierdzić właściciele dwóch psów, z których jeden odszedł, pozostawiając drugiego w samotności i w nowej sytuacji. Ta nowa sytuacja jest powodem do niepokoju. Pies jest też na tyle rozumny, że wie, co stało się z jego przyjacielem.
Czy pies tęskni? Wszystko na to wskazuje, ale raczej nie w tak rozumny sposób jak człowiek. Pies może nie być świadom czasu i przyczyny danej sytuacji, ale z pewnością wie, kiedy opuszcza go jego właściciel. Odczuwa wtedy niepokój, strach przed nową sytuacją i pewnego rodzaju smutek oraz tęsknotę, która w tym wypadku powinna być raczej rozumiana jako wierne i lojalne wyczekiwanie na powrót ukochanego właściciela.
Pod budą – Spacer z psem
Strata psa bardzo boli każdego miłośnika zwierząt. Psy są najwierniejszymi przyjaciółmi, zawsze kochającymi bezinteresownie. Mamy nadzieję, że te mądre słowa pomogą Tobie lub twoim bliskim. Jeśli zainspirował Cię ten artykuł udostępnij go dalej.
Poniższe słowa zostały napisane przez Ernesta Montague i opublikowane na portalu DogHeirs. Ernest napisał je po stracie ukochanego czarno-białego pit bula Bolo, który do końca życia kochał spacery. Nawet gdy po każdych 5 metrach musiał się zatrzymać, w jego oczach widać było wolę dalszego spaceru.
"Niektórzy z was, zwłaszcza Ci którzy niedawno stracili psa na rzecz "śmierci", nie do końca to rozumieją. Nie czuję potrzeby tłumaczenia tego, ale ponieważ sam nie jestem wieczny więc muszę to wyjaśnić.
Psy nigdy nie umierają. Nie wiedzą jak to zrobić. Stają się zmęczone i bardzo stare, ich kości zaczynają boleć. Oczywiście nie umierają. Jeśli by umierały to przecież nie chciały by zawsze iść na spacer, a przecież chcą iść na spacer, nawet długo po tym jak ich stare kości mówią: "Nie, to nie jest dobry pomysł. Nie idźmy na spacer". One zawsze chcą iść na spacer. Nawet jeśli kolejny krok oznacza, że ich stare ścięgna nie utrzymają ich na nogach, to i tak będą szły dalej.
To nie jest tak, że nie lubią twojego towarzystwa. Przeciwnie, spacer z tobą jest dla nich wszystkim. Symfonia zapachów, która je otacza to ich świat. Kocia kupa, zapach innego psa, gnijące szczątki jakiegoś ptaka, no i ty. To jest to co sprawia, że świat jest dla nich idealny, a w idealnym świecie nie ma miejsca na śmierć.
Jednak psy stają się bardzo śpiące. I tu jest sedno sprawy. Nie uczą tego na uczelniach, gdzie wykładają co to kwarki, gluony oraz ekonomia Keynesa. Wiedzą tam tak wiele rzeczy, że zapominają o tym, że psy nie umierają. Naprawdę szkoda. Psy mają przecież tak wiele dobrych rzeczy, a ludzie potrafią tylko gadać.
Gdy myślisz, że twój pies umarł, on po prostu usnął w twoim sercu. One wciąż merdają ogonem, przez co twoje serce tak boli i ciągle płaczesz. Kto by nie płakał mając szczęśliwego, merdającego ogonem psa w klatce piersiowej. Ała! One merdają gdy się tam budzą. Wtedy mówią: "Dzięki! Dzięki za cieplutkie miejsce do spania, w dodatku tak blisko twojego serca, to najlepsze miejsce!"
Na samym początku ciągle się budzą, dlatego tak często płaczesz. Ich ogon merda. Ale po jakimś czasie śpią coraz więcej. (pamiętaj, że psia chwila jest zupełnie inna od ludzkiej chwili. Idziesz z psem na spacer, a dla niego to cały dzień przygód w ciągu jednej godziny. Potem wracasz do domu i zanim znowu z nim wyjdziesz to dla niego mija tydzień lub co najmniej kilka dni zanim znowu z nim wyjdziesz. Nie dziwi więc dlaczego tak kochają spacery).
W każdym razie, jak już mówiłem, one zasypiają w twoim sercu, a gdy się budzą merdają ogonem. Po kilku psich latach śpią już coraz dłużej, więc i ty możesz. Były GRZECZNYMI PSAMI całe swoje życie i oboje to wiecie. Bycie grzecznym psem przez cały czas jest bardzo męczące, zwłaszcza gdy jest się już starym i bolą kości, a chcąc iść do przodu ląduje się pyszczkiem na ziemi i nawet gdy pada na dworze i nie chce się wyjść to i tak się wychodzi wysikać na zewnątrz bo tak czynią dobre psy. Więc zrozum, po czymś takim trzeba odespać w twoim sercu, więc będą spały dłużej i dłużej.
Ale nie daj się zmylić, one nie są martwe. Nie ma czegoś takiego. One śpią w twoim sercu, a budzą się gdy tego najmniej oczekujesz. One już takie są.
Jest mi żal ludzi, którzy nie mają psa śpiącego w sercu. Tak wiele tracą. Przepraszam, ale idę sobie popłakać."