Szczerze współczuję. Znam ten ból, kiedy się nie trafi. Podobnie lubię delikatne, energetyczne nuty, a ciężkie, ogoniaste kolubryny, to nie dla mnie. Moim zdaniem niestety, po 2015 r. coś się w perfumach skończyło. Jestem też zagorzałą przeciwniczką wszelakich reformulacji. Uważam, że skoro coś zostało docenione przez pokolenia, to po co w tym grzebać i na siłę to unowocześniać?
2 replies on “Perfumy witch”
Szczerze współczuję. Znam ten ból, kiedy się nie trafi. Podobnie lubię delikatne, energetyczne nuty, a ciężkie, ogoniaste kolubryny, to nie dla mnie. Moim zdaniem niestety, po 2015 r. coś się w perfumach skończyło. Jestem też zagorzałą przeciwniczką wszelakich reformulacji. Uważam, że skoro coś zostało docenione przez pokolenia, to po co w tym grzebać i na siłę to unowocześniać?
Ja znowu uwielbiam mocne zapachy.