Fajnie sobie coś takiego sprawić. Ja lubiłem za dzieciaka breloczki z kościotrupami. Dostałem też kiedyś taką miniaturkę morza i plaży na wyspie w której pływała mała żaglówka. Morze stanowiła zabarwiona na niebiesko woda, a niebo wypełniał przezroczysty olej. Z racji jego gęstości tafla morza bardzo powoli i majestatycznie falowała, a łódeczka unosiła się na jej powierzchni.
ale to był plastikowy breloczek ta łudeczka?
Niewyraziłem się ściśle. To nie był breloczek tylko taki prostokąt do postawienia na szafce, a skojarzył mi się z breloczkami, bo też płyn zawierał.
rozumiem.
Breloczek rurka.
Rurka jest przeźroczysta. W jej wnętrzu znajduje się przeźroczysty płyn, w którym zanurzone są białe, małe muszelki, kolorowe gwiazdki i serduszka, oraz biały piasek.
Brelok kułeczko.
W jego wnętrzu znajdują się dwa rodzaje płynu. Jeden koloru niebieskiego, przedstawiający wodę, a drugi przeźroczysty. Po powierzchni gęstrzego płynu pływa rekin.
Brelok serce.
Serce jest przeźroczyste. W jego wnętrzu znajduje się biały płyn, w którym pływa różowy proszek z kolorowym brokatem, oraz kolorowe serduszka.
Brelok kwiatek.
Kwiatek jest przeźroczysty. W jego wnętrzu znajduje się przeźroczysty płyn, w którym pływają kolorowe kuleczki i drobinki w kolorze różowym.
Kiedyś w tych serduszkach jakoś było zrobione, że pływał napis love.
wiem, bo taki znalazłam od jakiejś pani z grupy internetowej i będę taki miała.
Ale po co to jest? Poco niewidomemu breloki, w których coś pływa?
kurcze, nie wiem jak to określić. Zawsze miałam do nich zamiłowanie.
Tem z rekinem zawiera zabarwioną wodę i olej maszynowy albo jakiś inny. Ciecze się nie mieszają, a rekin ma gęstość pośrednią między wodą, a olejem, dlatego unosi się na ich styku.
Ja w studium miałam fazę na breloczki i to do tego stopnia, że zawieszałam przy kluczach od pokoju jeden za drugim. W taki sposób, że kolejny zachaczałam o koniec pierwszego i w pewnym momencie podobno wyglądało to niesamowicie jak szła Sylwia na zajęcia z masażu klucze w kieszeni fartucha a od kieszeni idą za Sylwią kolorowe breloczki :d
No to ja w późnej podstawówce czy tam wczesnej średniej miałem klucze na łańcuchu. Niby nic, bo nosiło się takie przypinane do szlufki spodni, ale mój był przerobiony z psiej smyczy i miał z półtora metra.
ale jazda. super są takie zajaweczki na coś.
Skrzypeńko dla jaj, każdy ma jakieś rzeczy nie wiadomo po co. Marolk jeej też tak chodziłem też jak mieszkałem w Krakowie właśnie. Łańcuch też może służyć do obrony.
Jeeeeny! Dzięki Wam za te szczegółowe opisy. Jak to wszystko musi ślicznie wyglądać! Przypomniał mi się perfum Coty Chanson Magic, w którym też pływały błyszczące gwiazdki. Jakiś fajny efekt dawało potrząsanie buteleczką, ale nikt mi tego dokładnie nie wytłumaczył.
Pewnie tak, ale chciałam wiedzieć, po co właśnie takie breloki, gdzie coś pływa, bo ja zbieram breloczki, ale takie, co mają jakiś kształt, a najbardziej lubię metalowe. No i zbieram różne małe repliki skrzypiec.
Krzycha, słyszałam o tych perfumach, ale nigdy ich nie miałam. 🙂
Z takich brokatowych nietypowych rzeczy to kiedyś spotkałem nawet musujące wina ze spożywczym brokatem.
o kurde. ciekawe winko.
Siakieś takie sztuczne, barwione. Nie kupiłem. Ale efekt wizualny chyba powinien być fajny.
23 replies on “Breloczki z wodą”
Fajnie sobie coś takiego sprawić. Ja lubiłem za dzieciaka breloczki z kościotrupami. Dostałem też kiedyś taką miniaturkę morza i plaży na wyspie w której pływała mała żaglówka. Morze stanowiła zabarwiona na niebiesko woda, a niebo wypełniał przezroczysty olej. Z racji jego gęstości tafla morza bardzo powoli i majestatycznie falowała, a łódeczka unosiła się na jej powierzchni.
ale to był plastikowy breloczek ta łudeczka?
Niewyraziłem się ściśle. To nie był breloczek tylko taki prostokąt do postawienia na szafce, a skojarzył mi się z breloczkami, bo też płyn zawierał.
rozumiem.
Breloczek rurka.
Rurka jest przeźroczysta. W jej wnętrzu znajduje się przeźroczysty płyn, w którym zanurzone są białe, małe muszelki, kolorowe gwiazdki i serduszka, oraz biały piasek.
Brelok kułeczko.
W jego wnętrzu znajdują się dwa rodzaje płynu. Jeden koloru niebieskiego, przedstawiający wodę, a drugi przeźroczysty. Po powierzchni gęstrzego płynu pływa rekin.
Brelok serce.
Serce jest przeźroczyste. W jego wnętrzu znajduje się biały płyn, w którym pływa różowy proszek z kolorowym brokatem, oraz kolorowe serduszka.
Brelok kwiatek.
Kwiatek jest przeźroczysty. W jego wnętrzu znajduje się przeźroczysty płyn, w którym pływają kolorowe kuleczki i drobinki w kolorze różowym.
Kiedyś w tych serduszkach jakoś było zrobione, że pływał napis love.
wiem, bo taki znalazłam od jakiejś pani z grupy internetowej i będę taki miała.
Ale po co to jest? Poco niewidomemu breloki, w których coś pływa?
kurcze, nie wiem jak to określić. Zawsze miałam do nich zamiłowanie.
Tem z rekinem zawiera zabarwioną wodę i olej maszynowy albo jakiś inny. Ciecze się nie mieszają, a rekin ma gęstość pośrednią między wodą, a olejem, dlatego unosi się na ich styku.
Ja w studium miałam fazę na breloczki i to do tego stopnia, że zawieszałam przy kluczach od pokoju jeden za drugim. W taki sposób, że kolejny zachaczałam o koniec pierwszego i w pewnym momencie podobno wyglądało to niesamowicie jak szła Sylwia na zajęcia z masażu klucze w kieszeni fartucha a od kieszeni idą za Sylwią kolorowe breloczki :d
No to ja w późnej podstawówce czy tam wczesnej średniej miałem klucze na łańcuchu. Niby nic, bo nosiło się takie przypinane do szlufki spodni, ale mój był przerobiony z psiej smyczy i miał z półtora metra.
ale jazda. super są takie zajaweczki na coś.
Skrzypeńko dla jaj, każdy ma jakieś rzeczy nie wiadomo po co. Marolk jeej też tak chodziłem też jak mieszkałem w Krakowie właśnie. Łańcuch też może służyć do obrony.
Jeeeeny! Dzięki Wam za te szczegółowe opisy. Jak to wszystko musi ślicznie wyglądać! Przypomniał mi się perfum Coty Chanson Magic, w którym też pływały błyszczące gwiazdki. Jakiś fajny efekt dawało potrząsanie buteleczką, ale nikt mi tego dokładnie nie wytłumaczył.
Pewnie tak, ale chciałam wiedzieć, po co właśnie takie breloki, gdzie coś pływa, bo ja zbieram breloczki, ale takie, co mają jakiś kształt, a najbardziej lubię metalowe. No i zbieram różne małe repliki skrzypiec.
Krzycha, słyszałam o tych perfumach, ale nigdy ich nie miałam. 🙂
Z takich brokatowych nietypowych rzeczy to kiedyś spotkałem nawet musujące wina ze spożywczym brokatem.
o kurde. ciekawe winko.
Siakieś takie sztuczne, barwione. Nie kupiłem. Ale efekt wizualny chyba powinien być fajny.