Ostatni raz słyszałem na żywo w 2006 w Międzybrodziu żywieckim.
Ta melodyjka… Ale wspomnienie <3
U mnie na osiedlu też przed blokiem kiedyś też jeździło.
Ja to nawet nie pamiętam kiedy ostatni raz tę melodyjkę słyszałam, ale ze 20 lat będzie.
hej ewelinko,
albo mmasz naprawione, albo nowe mikrofoniky, albo ściągnełaś wyrażnnie odsłuch i juś nie ma tych dziwnych dzwięków, genialnie, się to to słuchało..
Fajnie się słuchało, a ja doskonale pamiętam tę melodyjkę i to, że ten pan, który jeździł miał lody na patyku, jestem miło zaskoczona tym, że rozszerzył się asortyment i że można płacić też kartą
oj jakie wspomnienia. A bubble tea to herbata z pływającymi w środku smakowymi kuleczkami.
O kurczę, a ja myślałem, że to już nie istnieje. Daawno nie słyszałem tej melodyjki.
Też myślałem, że już nie jeżdżą. Ale zdecydowanie ciszej jingiel niż kiedyś.
11 replies on “Family frost na moim osiedlu”
O kurcze jeszcze jeździ famillyfrost super 🙂
Ostatni raz słyszałem na żywo w 2006 w Międzybrodziu żywieckim.
Ta melodyjka… Ale wspomnienie <3
U mnie na osiedlu też przed blokiem kiedyś też jeździło.
Ja to nawet nie pamiętam kiedy ostatni raz tę melodyjkę słyszałam, ale ze 20 lat będzie.
hej ewelinko,
albo mmasz naprawione, albo nowe mikrofoniky, albo ściągnełaś wyrażnnie odsłuch i juś nie ma tych dziwnych dzwięków, genialnie, się to to słuchało..
Fajnie się słuchało, a ja doskonale pamiętam tę melodyjkę i to, że ten pan, który jeździł miał lody na patyku, jestem miło zaskoczona tym, że rozszerzył się asortyment i że można płacić też kartą
oj jakie wspomnienia. A bubble tea to herbata z pływającymi w środku smakowymi kuleczkami.
O kurczę, a ja myślałem, że to już nie istnieje. Daawno nie słyszałem tej melodyjki.
Też myślałem, że już nie jeżdżą. Ale zdecydowanie ciszej jingiel niż kiedyś.
Ja pamiętam w innej tonacji