Mam nadzieję, że wie, że była nagrywana i jest w internecie. W końcu w sieci nic nie ginie.
Nie ja jedna zamieszczam wpisy z dzieckiem na blogu. Nie masz czego się czepiać. Moja sprawa jakie treści tu publikuję, puki komuś nie robię tym krzywdy..
kiedyś i ona będzie miała z tego pamiątke , jaki głosik miała jako mała dziewczynka , kochana niunia
dokładnie jak mówi gabi, niewiele z nas coś takiego ma, a laurusia będzie takich nagrań miała ciuuuuuuuuul
a fajne jest to że i ty się ewelinko nieżle w tę zabawę wciągnełaś, mimo że byłaś cała oookra
Ale mogę wyrazić swoje zdanie, jeśli dowiedziałbym się później po kilku latach, że moja mama wrzucała różne nagrania, nawet mnie nie informując, wkurzył bym się, chociażby dlatego, że bym nigdy nie był pewien kiedy mnie nagrywała. Po drugie dla dziecka raczej takie nagrania to wstyd i przypał, tak je odbiera większość dzieci, jak nie wierzycie to poczytajcie sobie o zdjęciach i postach o dzieciach na fb, a potem o opiniach tych dzieci co myślą o takich postach, czy faktycznie są szczęśliwi, że rodzice wrzucali informacje o nich publicznie, ludziom, których nawet nie znają. Nagrywać przecież sobie można dużo rzeczy, tak samo robić zdjęcia, ale nie trzeba je wrzucać na blogi czy fb.
Jejciu, jaka Laura jest już duża, jaka słodka, jak cudownie się śmieje i jaką frajdę macie obie ze wspólnej zabawy. Suuper.
Każdego to sprawa co wrzuca na bloga czy na Fb jeżeli to nie zagraża w inny sposób. Jest super. Fajnie miałyście zabawę.
8 replies on “Zabawa w wodzie z Laurusią”
Mam nadzieję, że wie, że była nagrywana i jest w internecie. W końcu w sieci nic nie ginie.
Nie ja jedna zamieszczam wpisy z dzieckiem na blogu. Nie masz czego się czepiać. Moja sprawa jakie treści tu publikuję, puki komuś nie robię tym krzywdy..
kiedyś i ona będzie miała z tego pamiątke , jaki głosik miała jako mała dziewczynka , kochana niunia
dokładnie jak mówi gabi, niewiele z nas coś takiego ma, a laurusia będzie takich nagrań miała ciuuuuuuuuul
a fajne jest to że i ty się ewelinko nieżle w tę zabawę wciągnełaś, mimo że byłaś cała oookra
Ale mogę wyrazić swoje zdanie, jeśli dowiedziałbym się później po kilku latach, że moja mama wrzucała różne nagrania, nawet mnie nie informując, wkurzył bym się, chociażby dlatego, że bym nigdy nie był pewien kiedy mnie nagrywała. Po drugie dla dziecka raczej takie nagrania to wstyd i przypał, tak je odbiera większość dzieci, jak nie wierzycie to poczytajcie sobie o zdjęciach i postach o dzieciach na fb, a potem o opiniach tych dzieci co myślą o takich postach, czy faktycznie są szczęśliwi, że rodzice wrzucali informacje o nich publicznie, ludziom, których nawet nie znają. Nagrywać przecież sobie można dużo rzeczy, tak samo robić zdjęcia, ale nie trzeba je wrzucać na blogi czy fb.
Jejciu, jaka Laura jest już duża, jaka słodka, jak cudownie się śmieje i jaką frajdę macie obie ze wspólnej zabawy. Suuper.
Każdego to sprawa co wrzuca na bloga czy na Fb jeżeli to nie zagraża w inny sposób. Jest super. Fajnie miałyście zabawę.