Schronisko niechcianych uczuć”
Jeśli kiedyś duma nadmierna
z człowieczeństwa w tobie zagości,
pójdź do schroniska nie chcianych uczuć,
przechowalni niepotrzebnych miłości.
W każdej klatce mieszka ciężka dola.
Między pręty smutek wciska nos.
I na pewno nie załatwia sprawy
wzruszenie ramion, no cóż, taki los.
Może, kiedy tam się wybierzesz,
smutne oczy zawładną twym sercem
i już będzie jedna miłość potrzebna,
jednej stanie się kres poniewierce.
Potem będziesz miał już samą radość:
psa z milionem merdających ogonów.
Iz pewnością szybko się przekonasz,
że to lepsze od fałszywych ukłonów."
Author: ewelinka
Bożymowska Barbara – To tylko pies
„To tylko pies”
To tylko pies,
tak mówisz, tylko pies…
A ja ci powiem,
Że pies to czasem więcej jest niż człowiek
On nie ma duszy, mówisz…
Popatrz jeszcze raz
Psia dusza większa jest od psa
My mamy dusze kieszonkowe
Maleńka dusza, wielki człowiek
Psia dusza się nie mieści w psie
I kiedy się uśmiechasz do niej
Ona się huśta na ogonie
A kiedy się pożegnać trzeba
I psu czas iść do psiego nieba
To niedaleko pies wyrusza
Przecież przy tobie jest psie niebo
Z tobą zostaje jego dusza
Ludwik Jerzy Kern Orszak
„Orszak”
Miło mieć własny orszak pewnie, że miło.
Taki orszak, co to za nami chodzi,
Gdzie by się nie chodziło
Orszak, który w pokoju lub na spacerze w plenerze
Jest wiele przyjemniejszy
Niż Dworzanie i rycerze.
Orszak zwykłego człowieka
Nie miewa nigdy pretensji.
Nie trzeba mu dawać orderów
Ani wypłacać pensji.
Nie żąda także od nas
Brokatów ani lamp
I co jest dość istotne:
Nie spiskuje przeciwko nam.
Na wszystkie niecne szepty
Ma nadzwyczajne uszy
I w jego obecności
Nikt palcem nas nie ruszy!
A kiedy wracamy do domu,
To orszak zwykłego człowieka
Już w przedpokoju czeka,
Macha ogonem
I szczeka.
„A gdy się wypełniły dni..”
A gdy się wypełniły dni i umrzeć przyszło latem, przez most tęczowy przeszły psy. – Równiutko. Łapa w łapę. Od łap tysięcy dudnił most, deszcz krwawy smagał ziemię, a one szły, i szły, i szły, ból niosąc i cierpienie. Anioł zastukał w boże drzwi,:- „Mój Panie, już są blisko"-… Popatrzył w oczy pełne łez, choć przecież znają wszystko. U zejścia z mostu stanął Bóg- pobladły, wargi drżące- -jak tu utulić wszystkie psy, gdy idą ich tysiące?.. Jakimi słowy błagać ma Bóg psy o wybaczenie za to, że wierząc w obraz swój, dał człowiekowi Ziemię?