Nie wołaj mnie…
Nie wołaj mnie, bo głosu nie usłyszę,
kiedy zabłądzi między mymi snami,
nazbyt głęboką tu napotkasz ciszę,
nazbyt zasmucisz się mymi wierszami.
Nie wołaj mnie, dal coraz bardziej pusta,
już w niej na zawsze dni minione gasną
i zapominam, jak smakują usta,
czas zapominam, który był nam baśnią.
Nie wołaj mnie, przemijam zbyt jesiennie
z oddechem wichru, z deszczową piosenką,
w mym sercu noc się mroczy coraz ciemniej,
głucha na oczu twych magiczne piękno.
Nie wołaj, proszę, bym się obudziła
dla płonnych marzeń, które się nie spełnią,
bym błądząc losu ścieżką, się łudziła,
że będziesz kiedyś w sny wędrował ze mną.
Categories
Nie wołaj mnie
Nie wołaj mnie…
Nie wołaj mnie, bo głosu nie usłyszę,
kiedy zabłądzi między mymi snami,
nazbyt głęboką tu napotkasz ciszę,
nazbyt zasmucisz się mymi wierszami.
2 replies on “Nie wołaj mnie”
Piękne. Nic dodać nic ująć.
Super.