Juliusz Słowacki, "Jasna kolęda"
Chrystus Pan się narodził
Świat się cały odmłodził…
Et mentes…
Nad sianem, nad żłobeczkiem
Aniołek z aniołeczkiem
Ridentes…
Przyleciały wróbelki
Do Panny Zbawicielki…
Cantantes…
Przyleciały łańcuchy
Łabędzi, srebrne puchy
Mutantes…
Puchu wzięła troszeczkę,
Zrobiła poduszeczkę
Dzieciątku…
Potem go położyła
I sianem go nakryła
W żłobiątku.
Category: Dawni poeci
Pietrzycki Jan – Kolęda
Jan Pietrzycki, "Błękitna kolęda"
Ktoś miłowany tu przyjdzie
– dobre obejmą nas ręce.
I będą nasze uśmiechy
srebrnym błękitem dziecięce.
Ktoś miłowany nam powie:
Tęsknotą waszą zakwitnę,
Ponad srebrnymi łodziami
ujrzycie żagle błękitne.
Jakże daleko – daleko
fala nas życia poniosła.
Wszystko się ku nam przybliży:
żagle i łodzie, i wiosła.
Wszystko się ku nam przybliży
i w zachwyceniu ukaże.
Dawno zgubione radości, imiona nasze
i twarze.
Gwiazdy melodią zaszumią,
Struny się dźwiękiem rozpędzą.
Będziemy sami dźwiękami
I tą błękitną kolędą.
Norwid Cyprian Kamil – Opłatek
Cyprian Kamil Norwid, "Opłatek"
Jest w moim kraju zwyczaj, że w dzień wigilijny,
Przy wzejściu pierwszej gwiazdy wieczornej na niebie,
Ludzie gniazda wspólnego łamią chleb biblijny
Najtkliwsze przekazując uczucia w tym chlebie.
Ten biały kruchy opłatek, pszenna kruszyna chleba,
a symbol wielkich rzeczy, symbol pokoju i nieba.
Na ziemię w noc wtuloną, Bóg schodzi jak przed wiekami.
Braćmi się znowu poczyńmy, przebaczmy krzywdy, gdy trzeba.
Podzielmy się opłatkiem, chlebem pokoju i nieba.
Miłosz Czesław – Modlitwa wigilijna
Czesław Miłosz, "Modlitwa Wigilijna"
Maryjo czysta, błogosław tej,
Co w miłosierdzie nie wierzy.
Niech jasna twoja strudzona dłoń
Smutki jej wszystkie uśmierzy.
Pod twoją ręką niechaj płacze lżej.
Na wigilijny ześlij jej stół
Zielone drzewko magiczne,
Niech, gdy go dotknie, słyszy gwar pszczół,
Niech jabłka sypią się śliczne.
A zamiast świec daj gwiazdę mroźnych pól.
Przyprowadź blisko pochód białych gór,
Niechaj w jej okno świecą.
Astrologowie z Chaldei, z Ur,
Pamięć złych lat niech uleczą.
Zmarli poeci niechaj dotkną strun
Samotnej zanucą kolędę.
Młodożeniec Stanisław – Wilia
Stanisław Młodożeniec, "Wilia"
Białe ściany. Wapnem bielone.
Bije radość z świętych obrazków.
Wzory srebrniuteńkich koronek
szron na oknach ślicznie wygłaskał.
Bzy w okiściach. Listki paproci.
W izbie ciepło. Miło. Przytulnie.
Drwa trzaskają ogniem z komina.
Pies pod ławą z kotem się czuli.
Śnieg na dworze. Luty mróz. Zima.
Wniósł ją ojciec z siana brzemiączkiem.
Zapachniało siano łąkami.
Biały obrus pachnie krochmalem.
Biel opłatków jaśnieje na nim
w złotych paskach, w siwych, rumianych.
Cieszą się z nich aniołków buzie.
W rondlu postny zaskwierczał olej
– matka postne racuchy smaży.
Obok huczy garnków półkole,
pryska smakiem grzybów i warzyw.
Kłęby pary okap połyka.
Przy choince jazgot dzieciarni.
Starsza siostra wiesza łakocie.
Tu srebełko; tam lichtarz wprawi;
ówdzie piernik, strojony w złocień.
Zdobi całą w łańcuch kolorów.
Tak się staje śliczność. Odmiana.
W głos pulsuje rade powietrze.
Weseleją święci na ścianach.
Ściany białe i coraz bielsze.
Biały obrus. Opłatki białe.
Mroźny zachwyt okna oniemił.
Szron zaklęty w blaszki świetliste
różowieje, skrzy się i mieni
w bzów okiściach, w paproci listkach.
Na choince potop śliczności.
Ojciec twarz swą w dobroć wygłaskał.
Już opłatki matka rozwija.
Buzie dzieciąt – aniołki w blaskach.
Pierwsza gwiazda zabłysła. Wilia.
W imię Ojca i Syna!… Wilia!..
Liebert Jerzy – Pasterka
Jerzy Liebert, "Pasterka"
Ptaki niby dzwoneczkami cieszą się kolędą –
Chrystus nam się narodził i nowe dni będą.
Do stajni Betlejemskiej aż do brzegów Wisły
Z ptakami smukłe sarny dziwować się przyszły.
Wiewiórka zęby szczerzy i w niebo się patrzy,
Jak dwa gołębie płyną na błękitnej tarczy.
I kwiaty, choć to zima, czas mroźny i cichy.
Niosą myrrę, kadzidło i złote kielichy.
I pawie przyfrunęły z krajów cudzoziemskich,
By swe pióra przyrównać do skrzydeł anielskich.
A mały Chrystus smutny w drzwi patrzy i czeka,
By wśród witających zobaczyć człowieka.
Jan Kasprowicz, "Przy wigilijnym stole"
Przy wigilijnym stole,
Łamiąc opłatek święty,
Pomnijcie, że dzień ten radosny
W miłości jest poczęty;
Że, jako mówi nam wszystkim
Dawne, odwieczne orędzie,
Z pierwszą na niebie gwiazdą
Bóg w naszym domu zasiędzie.
Sercem Go przyjąć gorącym,
Na ścieżaj otworzyć wrota –
Oto co czynić wam każe
Miłość, największa cnota.
Kaczmarski Jacek – Wigilia na syberii
Jacek Kaczmarski, "Wigilia na Syberii"
Zasyczał w zimnej ciszy samowar,
Ukrop nalewam w szklanki.
Przy wigilijnym stole bez słowa
Świętują polscy zesłańcy.
Na ścianach mroźny osad wilgoci,
Obrus podszyty słomą
Płomieniem ciemnym świeca się kopci
Słowem – wszystko jak w domu.
Słyszę z nieba muzykę i anielskie pieśni
Sławią Boga że nam się do stajenki mieści
Nie chce rozum pojąć tego chyba okiem dojrzy czego
Czy się mu to nie śni…
Nie będzie tylko gwiazdy na niebie,
Grzybów w świątecznym barszczu.
Jest nóż z żelaza, przy czarnym chlebie,
Cukier dzielony na kartce.
Talerz podstawiam, by nie uronić
Tego, czym życie się słodzi
Inny w talerzu pustym twarz schronił.
Bóg się nam jutro urodzi.
Król wiecznej chwały już się nam narodził
Z kajdan niewoli lud swój wyswobodził
Brzmij wesoło świecie cały oddaj ukłon Panu chwały
Bo to się spełniło co nas nabawiło serca radością…
Nie, nie jesteśmy biedni i smutni
Chustka przy twarzy – to katar
Nie będzie klusek z makiem i kutii,
Będzie chleb i herbata.
Siedzę i sam się w sobie nie mieszczę,
Patrząc na swoje życie.
Jesteśmy razem – czegóż chcieć jeszcze…
Jutro przyjdzie Zbawiciel.
Lulajże Jezuniu, moja perełko
Lulaj, ulubione me pieścidełko
Lulajże Jezuniu, lulajże lulaj
A ty go Matulu w płaczu utulaj…
Byleby świecy starczyło na noc,
Długo się czeka na Niego.
By jak co roku sobie nad ranem
Życzyć tego samego.
Znów się urodzi, umrze w cierpieniu,
Znowu dopali się świeca.
Po ciemku wolność w Jego imieniu
Jeden drugiemu obieca…
Józef Aleksander Gałuszka, "Noc Wigilijna"
Jakże samotnym zawsze mnie zastajesz
o nocy! święta nocy!
płonąca rajem czarodziejskich bajek,
cudem rozjarzeń i tęczą rozzłoceń –
jak śnieg cichutka, biała jak opłatek,
którym się dzielisz z całym, z całym światem –
O nocy, pod gwiazd milczeniem dalekim,
I wśród której Bóg się pobratał z człowiekiem!
Podchodzę cichy do cudzego stołu
I przełamuję opłatek ze drżeniem:
z warg proszą słowa z szarego popiołu
w grobów milczenie –
Stoję samotny w gwiazd źrenicach wilczych
owity w smutek jak w sztandar żałobny –
Na zmarzłej ziemi śnieg – Nade mną milczą
wieczność i gwiazdy, a pode mną groby.
Włodzimierz Dulemba, "Wigilia z gwiazdką"
Zapadł wieczór – ten jedyny,
najpiękniejszy w roku,
wszyscy są dla siebie mili
i tak cicho wokół.
Pora, gwiazdko, na wieczerzę,
widzisz, jak czekamy,
wyjdź na niebo srebrnym blaskiem,
w oknie się spotkamy.
Połamiemy się opłatkiem
i złożymy sobie
dużo ciepłych, dobrych życzeń –
ty nam, a my tobie.
I zapachnie nam choinka
żywym lasem w domu,
i rozpłacze się znów świeczka
cicho, po kryjomu.
Biały obrus stół zaśnieży
i sianko przykryje,
aż dwanaście potraw przyszło
na naszą wigilię.
Pusty talerz będzie czekał
na tych, których nie ma;
będą z nami niewidzialni
ze świętego cienia.
Gdy połączy nas kolęda
i w podróż zabierze,
pospieszymy do stajenki,
jak kiedyś pasterze.
Dawno temu, przed wiekami,
w dalekim Betlejem,
cud się zdarzył nad cudami,
dał światu nadzieję.
Dziś śpiewamy o tej grocie
wydrążonej w skale,
o Dzieciątku narodzonym
i jest tak wspaniale.
Dziękujemy, pierwsza gwiazdko,
że nas odwiedziłaś,
i cieszymy się z prezentów,
które zostawiłaś.